
uśmiech na twarzy
pod osłoną maseczki
w oczach blask widnieje
gdy uśmiechasz się jak dziecko
to nie czas na tańce i bale
maski nie zdejmiesz z głowy
to czas trudny covidowy
skrywa próżne żale
za radością i podróżami
za miłością i spacerami
przyszłość ukryta za kurtyną
ale marzenia nie zginą
kiedyś złe czasy pozostaną
wspomnieniem
kiedy człowiek nie wie
kurtyna opadnie w dół
w teatrze życia zagramy znów
pełni radości i miłości
o tym wie tylko Bóg
kiedy życie nam uprości.
cichosza , 20.02.2021r.
Ten wers do poprawki, „z szczelną osłoną maseczki”, bo jak to przeczytać. Może na „pod osłoną maseczki”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
trafna uwaga więc dziękuję i poprawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Kiedy życie mam uprości?Jak nauczymy się wiary, wdzięczności i miłości , to sami sobie życie uprościmy, przestaniemy je komplikować i wszystko stanie się prostsze i piękniejsze, bo to nie Bóg nam je komplikuje to my sami sobie i innym komplikujemy. Ciągle zadaję sobie pytanie, dlaczego tak lubimy wszystko komplikować i nie odnajduję odpowiedzi.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
to prawda na takie pytanie brak odpowiedzi
jednoznacznej …pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Myślę, że nie ma osoby, która nie chciałaby zdjęcia maseczki. Twój wiersz przypomniał mi, że może jeszcze doczekam normalnego życia.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
cały czas mam taką nadzieję .pozdrawiam ciepło Ciebie 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Nice blog
PolubieniePolubione przez 1 osoba
thank you
PolubieniePolubione przez 1 osoba